21.07.2021 Ciekawostki i porady
blog

Czy każdemu zwierzęciu warto pomóc?

Na naszym portalu pojawiają się różne zbiórki. Wśród potrzebujących zwierząt również te ciężko chore albo powypadkowe...

Czasem ich stan jest naprawdę dramatyczny. Słyszymy wtedy głosy: Czy naprawdę to zwierzę można uratować? Czy to w ogóle etyczne? Czy nie przedłużamy tylko jego cierpienia? 

To nie są proste pytania i odpowiedzi na nie też nie należą do najprostszych. Ale kierujemy się jedną zasadą - zawsze warto mieć nadzieję i próbować do końca.

Czy zawsze ratunek ma sens?

Znalezione zwierzę po wypadku lub ciężko chore w pierwszej kolejności trafia w ręce wolontariuszy fundacji, a potem do weterynarza. To przede wszystkim on jest osobą, która może oszacować szanse zwierzaka na przeżycie. W skrajnych przypadkach - od razu wie, że zwierzęcia nie uda się uratować… Wtedy jedyne co możemy zrobić to ukoić cierpienie i podarować spokój i bezpieczeństwo w ostatnich chwilach życia. 

Czasem ocena nie jest oczywista. Niektóre zwierzęta są w bardzo ciężkim stanie, ale szybka reakcja, odpowiednie leczenie i późniejsza opieka mogą uratować im życie, a docelowo sprawić, że zwierzaki te będą żyły bez bólu i cierpienia. Jeśli jest choćby cień szansy, że się uda… warto próbować. Choćby wszystkim wkoło wydawało się, że zwierzak nie ma perspektyw na szczęśliwy dom.

Pies Sky i jego dramat

Najlepszym przykładem na przewrotność losu jest psiak Sky i jego historia. Ta biedna, bezbronna psina trafiła na najgorszy rodzaj człowieka. Człowieka, który powinien być oparciem, opiekunem, dawać bezpieczeństwo i miłość. Zamiast tego okazał się okrutnym katem, dla którego psy to jakieś istoty podrzędne, które nie zasługują na szacunek, nie wspominając o miłości…

Któregoś dnia Sky dostał w głowę. Jego oprawca nagle zaatakował go siekierą, prawdopodobnie próbując zabić. Za jednym zamachem przeciął mu czaszkę na pół. Sky doznał poważnych uszkodzeń prawego oka, nerwów, mięśni i całej szczęki. 

Psiak uciekł i zaszył się gdzieś w samotności. Nie wiadomo ile minęło czasu, zanim go znaleźli. Rana była zanieczyszczona, a w oko i tkanki wdała się martwica. Weterynarz, do którego trafił Sky nie był zbyt optymistyczny. Prawdę mówiąc nie wierzył, że pies ma szanse na przeżycie, ale podjął się ratunku. Sky nie mógł jeść, był karmiony przez specjalną rurkę. Potem trafił do kliniki, gdzie przeszedł rekonstrukcję pyska. Nie było lekko, ale dzięki temu Sky mógł funkcjonować i całkiem nieźle sobie radził.

Historia jest dramatyczna i mogłoby się wydawać, że nie ma szans na happy end. Ale Sky zadrwił z losu - przeżył atak siekierą, przetrwał leczenie i operację rekonstrukcji, a ostatecznie znalazł wspaniały, kochający dom i ludzi, którym może zaufać.

Etyka ratowania zwierząt

Choć dla niektórych to kontrowersyjne - dla nas zwierzęta nie są w niczym gorsze od ludzi. Ba, to właśnie one szczególnie potrzebują naszej pomocy, bo same nie opatrzą sobie ran, nie podejmą leczenia i nie zgłoszą się do lekarza, gdy coś je boli. I tak jak walczy się o ludzkie życie, my chcemy walczyć o te bezbronne istoty.

Sky i jego historia pokazują, że nawet pierwotne rokowania mogą być błędne. Psiak w strasznym stanie, któremu nie dawali szans na przeżycie - ma kochający dom i szczęśliwe życie bez bólu. Właśnie dlatego zawsze mamy nadzieję. Nawet przez chwilę nie przestajemy wierzyć, że uda się uratować potrzebujące zwierzę, choćby było w fatalnym stanie. 

Te wspaniałe stworzenia - psy, koty, konie i wszystkie inne zwierzęta zasługują na to, by o nie zawalczyć. By nie odpuszczać i nie tracić nadziei. Ich życie jest tak samo ważne, jak życie ludzi.