
Zagadnienie zwierząt w Konstytucji
Dobro zwierząt powinno znaleźć wyraz w Konstytucji...
Zwierząt w polskiej Konstytucji nie ma. Jest w niej co prawda mowa o ochronie środowiska naturalnego, zrównoważonym rozwoju i bezpieczeństwie ekologicznym, ale to nie jest tożsame z ochroną zwierząt jako czujących istot. Jednocześnie Konstytucja jest najwyższej rangi aktem prawnym, wyznaczającym wartości zasługujące na priorytetową ochronę w państwie. Z tego względu zwierzęta są w bardzo trudnej sytuacji. Znajdują się na przegranej pozycji wobec wszelkich praw i wolności człowieka, określonych w Konstytucji.
Spór o ubój rytualny
Dobitnym przykładem tej nierówności jest sprawa uboju rytualnego, która w roku 2014 r. była rozpatrywana przez Trybunał Konstytucyjny. Orzekł on wówczas, że dozwolone jest zabijanie zwierząt bez ogłuszania, czyli przy pełnej ich świadomości, jeśli odbywa się według metod uboju rytualnego. Trybunał uznał, że skoro wolność uzewnętrzniania religii jest wartością konstytucyjną, a ochrona zwierząt nie, to ta pierwsza zwycięża nad drugą. Wyrok ten spotkał się z falą krytyki, niemniej fakty są takie, że zalegalizował ubój rytualny na dużą skalę w Polsce (także na eksport, dając furtkę do czynienia z tego przedsięwzięcia biznesowego).
Zwierzęta do Konstytucji!
Powyższa sprawa jest wręcz rażącym przykładem w dysproporcji ochrony zwierząt wobec innych preferowanych przez ludzi wartości. Trzeba przy tym pamiętać, że wobec wszystkich innych zwierząt tzw. hodowlanych obowiązuje nakaz ich ogłuszania przed zabiciem, żeby ograniczyć ich cierpienie. Nakaz ten jako wynikający z ustawy o ochronie zwierząt, nie zaś z Konstytucji, Trybunał uznał za niewystarczający, by dotyczył także praktyk religijnych. I tak w Polsce część zwierząt zabijanych jest w najgorszy możliwy sposób, to jest przy pełnej świadomości bólu i umierania.
Przyszłość może przynieść kolejne tego rodzaje kolizje wartości. Z tego względu należałoby, w ślad zresztą za progresywnymi konstytucjami innych państw, takimi jak np. Słowenia i Szwajcaria, wprost za wartość chronioną konstytucyjnie uznać zwierzęta, a w zasadzie ich prawo do humanitarnego traktowania. Skoro bowiem są czującymi istotami, to ta przesłanka – o fundamentalnym znaczeniu – musi być brana pod uwagę w sposób dostatecznie poważny.
Pomysły na wzmocnienie ochrony zwierząt
Bez cienia wątpliwości trzeba uznać, że włączenie humanitarnej ochrony zwierząt - jako czujących istot - do Konstytucji zdecydowanie wzmocniłoby ich ochronę prawną. Ich dobro nie mogłoby być traktowane z gruntu niżej niż dowolne dobro człowieka. Dziś próby wywodzenia ochrony konstytucyjnej zwierząt są dokonywane m.in. w oparciu o przesłankę moralności publicznej. Stanowi ona bowiem czynnik, pozwalający na ograniczanie praw i wolności człowieka. W mojej ocenie oczywistym jest, że stosunek do zwierząt jest elementem moralności publicznej. Dla Trybunału jednak nie było to oczywiste i wykluczył ochronę zwierząt jako składową moralności publicznej. Z tego względu, jak proponuje prof. Tomasz Pietrzykowski, warto pomyśleć wprost o skodyfikowaniu ochrony zwierząt w Konstytucji. Sformułował on nawet gotowe pomysły, polegające m.in. na dodaniu art. 74a, który odnosiłby się do obowiązku uwzględniania przez państwo interesów zwierząt jako istot czujących. Ten jeden przepis stanowiłby krok milowy w prawie ochrony zwierząt. Warto o tym pamiętać, gdy przyjdzie w Polsce czas debaty o tym, co zmienić w Konstytucji.
Autorka adw. Karolina Kuszlewicz, Fundusz Pomocy Prawnej Zwierzętom przy Fundacji Dom dla Kundelka.