Dłużej nie damy rady. Jesteście dla nas nadzieją

Kochani naszą misją jest niesienie pomocy bezdomnym i skrzywdzonym zwierzętom. Codziennie walczymy o lepsze jutro dla naszych braci mniejszych. Nie odwracamy głowy, widząc krzywdę zwierząt.

Pod naszą opieką znajdują się zwierzęta odebrane interwencyjnie za złe traktowanie oraz ofiary porzucenia. Niestety wielokrotnie są to zwierzęta po przejściach, zabiedzone, bardzo chore, co niestety niesie za sobą ogromne koszty utrzymania i opieki weterynaryjnej. Jesteśmy organizacją pożytku publicznego i nasze działania nie są finansowane z budżetu miasta i gmin.

Linki do artykułów, w których opisywały nas media, uczestnicząc w dziesiątkach akcjach, protestach czy edukacji dzieci w przedszkolach ucząc miłości do zwierząt, jako fundacja angażujemy się jak tylko możemy:

Kliknij, by przejść do artykułu nr 1

Kliknij, by przejść do artykułu nr 2

Kliknij, by przejść do artykułu nr 3

Kliknij, by przejść do artykułu nr 4

Kliknij, by przejść do artykułu nr 5

artykułów jest o wiele więcej.

Pod opieką mamy 90 zwierząt (z czego 82 to koty)- tylko dzięki wam jesteśmy w stanie zapewnić im lekarstwa, karmę i szukanie domów.

Tak wygląda koci azyl, w którym trzymamy wszystkie uratowane kociaki, ciągle szukamy i wystawiamy posty na grupach w poszukiwaniu rodzin dla nich:

Opieka nad taką ilością zwierząt niesie za sobą niemałe wydatki. Przez cały rok prowadzimy akcję sterylizacji kotów wolno żyjących, pomagamy ludziom w trudnej sytuacji życiowej w opiece nad zwierzętami.

Prowadzimy adopcje naszych podopiecznych. Z funduszy uzyskanych w formie darowizny zakupujemy karmę, żwirki, opłacamy faktury za opiekę weterynaryjną (w tym zabiegi sterylizacji i kastracji psów i kotów) naszych podopiecznych. Jeżeli Państwu tak jak nam leży na sercu los skrzywdzonych zwierząt, to prosimy bardzo o wsparcie. Razem możemy pomagać! Razem możemy odmienić życie skrzywdzonych zwierząt!

Przykładowe nasze interwencje:

Filipek Kolejny mały nieszczęśnik, który przyjechał do nas z Ukrainy. Niestety opiekunowie pojechali dalej a Filipka zostawili. Błąkał się przez kilka dni dokarmiany przez mieszkańców jednego z osiedli. Na całe szczęście los okazał się dla niego łaskawy, bo po krótkim pobycie w naszej Fundacji znalazł dom.

Babcia Kocia staruszka trafiła pod naszą opiekę z powodu ogromnej rany ucha. W trakcie zabiegu okazało się ze jest to niestety nowotwór. W trakcie leczenia diagnostyka wykazała ze kotka ma jeszcze niewydolność nerek. Kotka dzielnie znosi wszystkie zabiegi kroplówki i podawanie leków. Dzielnie walczy a my próbujemy w tej walce z chorobą pomóc.

Łapek Mały półroczny kociak znaleziony w lesie trafił do nas z dwoma połamanymi przednimi łapkami. Dzielnie daje sobie radę skacze na dwóch tylnych łapkach jak kangurek. Jest bezpieczny w domu tymczasowym u jednej z naszych wolontariuszek. W trakcie diagnostyki okazało się ze złamania które ma Łapek nie są świeże ktoś po prostu tego biednego kociaka z tymi połamanymi łapkami zostawił na pastwę losu.

Suczka ma dopiero dwa lata i już dwa razy rodziła obecnie miała osiem szczeniaków którym na szczęście udało się znaleźć w domy. Żeby zapobiegać dalszej bezdomności i rozmnażaniu postanowiliśmy pomóc w opłaceniu sterylizacji.

Maluszek trafił od pana, który stwierdził ze ma osiem tygodni. Niestety okazało się, że ma tylko trzy tygodnie i musi być jeszcze karmiony butelką. Przed nami walka o jego zdrowie i przyszłość.

Nasze opłaty w dzisiejszych czasach są mega duże tylko w jednym miesiącu leczenie i żwirek plus ogrzewanie gazowe to ogromny wydatek. Jest naprawdę ciężko. 

Przyjaciele Zwierząt, chcemy was również poinformować, że część środków z tej zbiórki zostanie przeznaczona na jej wypromowanie, abyśmy mogli maksymalnie zwiększyć jej szanse na powodzenie i dotrzeć do zwierzolubów!, bez tego osiągniecie celu, byłoby niemożliwe.