

Jesteśmy ich ostatnią nadzieją. Kładziemy kres ich bólu
Informacje o organizatorze zbiórki
Kliknij „zobacz”, aby przejść do ostatnich rachunków organizatora. To dowody zapłaty za karmę, leki oraz usługi weterynaryjne dla podopiecznych.
ZobaczChcesz zidentyfikować organizację? Skopiuj jej NIP i wyszukaj w bazie rządowej.
Przejdź do strony organizatora na Facebooku, aby lepiej poznać jego działalność. Sprawdź najnowsze posty i zdjęcia!
ZobaczChcesz skontaktować się z organizatorem w sprawie adopcji lub wsparcia np. karmą? Wyślij maila na poniższy adres.
Chcesz skontaktować się z organizatorem w sprawie adopcji lub wsparcia np. karmą? Zadzwoń na poniższy numer telefonu.
Najnowsza aktualizacja
Nasze serca łzami piszą historię Bibi, skrajnie zaniedbanej owczarki.
Niech ludzkość brzmi dumnie. Niech stanie się symbolem miłości i troski, a nie przemocy wobec tych, którzy nie mogą się obronić. Bibi przypomina nam o okrutnej prawdzie - człowiek potrafi nisko upaść, poniżając niewinny stworzenia do stopnia, którego nie potrafimy pojąć. Bibi, zaniedbana i wychudzona, żyła życiem, które można nazwać tylko cieniem istnienia. Była uwięziona na ciężkim łańcuchu, nigdy nie zaznała opieki weterynaryjnej, nigdy nie skosztowała pełnowartościowego posiłku, nigdy nie doświadczyła ludzkiej dobroci i miłości.

Kiedy ujrzałyśmy ją za kratami schroniska, nasze serca pękały z bólu. Jej cierpienie było odczuwalne na każdym kroku. Mimo to, Bibi, mimo wszystkich nieszczęść, okazała się istotą pełną łagodności i pozytywnego nastawienia do świata. Teraz naszym najważniejszym celem jest znalezienie dla niej domu pełnego miłości. Potrzebujemy Waszej pomocy. Pomóżcie nam przywrócić Bibi to, co jej odebrano - godność, zdrowie i szansę na normalne, szczęśliwe życie.
Bibi to około 6-letnia owczarka, która powinna ważyć więcej niż obecne 16 kg. Dobrze radzi sobie na smyczy i odnajdzie się zarówno w mieszkaniu jak i domu z ogrodem.
Jeśli chciałbyś pomóc, skontaktuj się z nami pod numerem 609 212 748. Bibi czeka na Ciebie w województwie łódzkim, ale pomożemy skoordynować transport do nowego domu.
Pilne wezwanie do empatii i serc ludzkich!
Prosimy o wsparcie dla nieszczęsnego kociaka Fabisia! Ten biedny maluch przebywał w okolicy jednej z firm na ulicy Fabrycznej, skąd wzięła się jego ksywka Fabcio. Wychudzony i zaniedbany, miał jeszcze tyle sił, by zbliżyć się do Marta, która wzruszona jego stanem, poszukała dla niego pomocy.

Dzięki jej determinacji i wytrwałości, Fabcio trafił do lecznicy, gdzie zdiagnozowano ogrom jego nieszczęść. Skołtuniona sierść, kołtuny, wychudzenie, połamane zęby, zatkany nos, problemy z oddychaniem i nierówność źrenic - wszystko to wskazywało na poważne problemy zdrowotne. Badania potwierdziły stan zapalny organizmu i kłopoty z nerkami, a USG ujawniło guz.

Fabiś wciąż jest diagnozowany, a jego przyszłość niepewna. Staramy się jednak przywrócić mu zdrowie lub przynajmniej zapewnić ciepłe miejsce, smaczne jedzenie i leki łagodzące ból. Mimo przeciwności losu, Fabcio jest cudownym, kochającym kociakiem, który tęskni za bliskością człowieka.

Do kliniki weterynaryjnej Walvet w Brzegu zawitał maleńki, śliczny kociak w poszukiwaniu schronienia i miłości. Niestety, nie może tam pozostać... Już został poddany zabiegom przeciwpchlaniowym i odrobaczaniu, ale czeka go niestety smutny los w schronisku! 😿

Na szczęście, istnieje szansa na tymczasowy azyl, jednak potrzebujemy waszej pomocy! Aby zapewnić mu opiekę, konieczne są: karma, żwirek, kastracja, szczepienia oraz czipowanie. Ten mały kiciuś to istne uosobienie czułości i niewinności - najbardziej uroczy mruczek na świecie! W schronisku, bez szczepień, jego szanse na przetrwanie są niestety minimalne.

Z tą aktualizacją zbiórki. Dołączyliśmy do ''Rachunków'' również 36 płatności na ponad 10.000 złotych, za leczenie/karmę i utrzymanie zwierząt.
Szyszka z łańcucha, prosi o pomoc.
Szyszka to bardzo lękowa 12-letnia sunia, która była bezdomna. Po wielu latach życia na łańcuchu opuściła ''dom" Niestety jako pies chory i zniszczony. Teraz jej stan znacznie się pogorszył. Sunia ma rozległe zmiany nowotworowe w obrębie układu moczowego, trzykrotnie powiększona śledzionę, guza na żołądku, chore serce, niedoczynność tarczycy i zwyrodnienia kręgosłupa i stawów. Ma też zmianę w oku, wymagająca dalszej diagnostyki.

W tej chwili Szyszkę czeka biopsja nerki i pęcherza, endoskopia, RTG stawów tylnych łap i kręgosłupa. To koszt ok. 1000 zl. W dalszej kolejności operacja usunięcia śledziony, to z kolei koszt ok. 2000 zł. Dom, w którym przebywa sunia to nasz stały dom tymczasowy, gdzie trafiają stare i chore psy na jesień życia. Niestety, w tym domu aktualnie poważnie choruje kilka psów, koszty leczenia będą ogromne, więc bardzo potrzebne nam wsparcie, by móc leczyć kolejne, tak bardzo skrzywdzone istnienie. Kontakt 609 212 748

Kolejny podopieczny - kot po wypadku.
Zgłoszono nam bezdomnego kota po wypadku, który powłóczy nogami. Okazało się, że Pumcio doznał zderzenia z samochodem wiele dni wcześniej! Tyle czasu czekał na pomoc. Na skutek wypadku tylna łapka uległa wielu złamaniom.
Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych.Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.

Operacja była bardzo skomplikowana i trwała wiele godzin. Polegała na poskładaniu fragmentów kości, skróceniu kości, założeniu zewnętrznej szyny, aby noga mogła się zrosnąć. Dodatkowo Pumcio ma stan zapalny pęcherza, zapalenie przyzębia i krwotoki, które próbujemy zlokalizować. Wciąż trwa walka o jego życie! Ale kiciuś ma zapewnioną troskliwą opiekę w domu tymczasowym oraz stałe konsultacje z weterynarzami. Prosimy o pomoc dla tego koteczka. Jeśli uważacie, żę Pumcio zasługuje na szansę, prosimy o udostępnienia i nawet najmniejsze wpłaty. Kiciuś przebywa w dt w Tychach. Kontakt: 505 68 2029
Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych.Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.

Opis zbiórki
Jesteśmy zgraną grupą przyjaciół, których łączy pasja do ratowania i pomagania zwierzętom. Podejmujemy działania, aby wyciągać ze schronisk i ulic potrzebujące psy i zapewniać im opiekę medyczną oraz tymczasowy dom. Każdy z nas prowadzi swoje życie i opiekuje się swoimi zwierzętami, ale w wolnym czasie pomagamy bezdomnym i pokrzywdzonym zwierzętom. Nasza działalność trwa już ponad 6 lat i w tym czasie udało nam się wyadoptować setki zwierząt. Dzięki wsparciu ludzi takich jak Ty, możemy nie tylko ratować, ale również sterylizować, kastrować i leczyć bezdomne koty, aby zapobiegać cierpieniu spowodowanemu chorobami, niedożywieniem i urazami.
W naszej opiece znajdują się także osierocone kocięta, które potrzebują ciepła i opieki. Razem z naszymi wolontariuszami i darczyńcami staramy się im pomóc 24 godziny na dobę, aby zapewnić im jak najlepszą opiekę.
Jako organizacja zajmująca się ochroną zwierząt, wiemy, że jedynym skutecznym rozwiązaniem dla kotów jest regularne sterylizowanie i kastrowanie. Dzięki temu możemy zapobiegać narodzinom niechcianych kociąt i zakończyć ich cierpienie. Naszym celem jest zapewnienie kotom spokojnego życia, w którym będą spać i jeść a nie walczyć o przetrwanie.
Twoje wsparcie jest niezbędne, aby zapewnić leczenie kotom, które w innym wypadku pozostałyby bez pomocy, oraz schronienie dla osieroconych kociąt i starych, chorych i rannych zwierząt. Wspierasz również nasze stałe działania na rzecz sterylizacji i kastracji, co pozwala zapobiegać narodzinom kolejnych kociąt, które musiałyby cierpieć na ulicach.
Aktualnie pod naszą opieką mamy ponad 60 zwierząt, w tym wiele, które były ofiarami okrucieństwa i potrzebują naszej pomocy. Każdego miesiąca do naszej opieki trafia kilka kolejnych zwierząt, które również potrzebują naszej opieki i pomocy.
Wspierając nasze działania, pomagasz kotom takim jak Zosia, która potrzebuje naszej pomocy w zakresie leczenia, szczepień, sterylizacji i karmy, aby mieć szansę na znalezienie dobrego domu. Pomagasz również zwierzętom, które zostały opuszczone i zmuszone do walki o przetrwanie, takim jak ta kotka, która została bezdomna po śmierci swojej opiekunki i musiała szukać jedzenia w śmietniku.

Te szczeniaki zostały odebrane od ''zbieracza". Na zagraconym podwórku walczyło o przetrwanie kilkadziesiąt potwornie zaniedbanych psów. Szczeniaki, bardzo słabe trafiły do lecznicy. Każdy dostał surowicę, kroplówki, antybiotyki. Ich stan jest ciężki.

Dzięki ogromnemu zaangażowaniu wielu osób w tym niesamowicie odważnych wolontariuszek z Shelter Friend - Ukraine. , Ola Lizak oraz Beata Jacewicz do naszego hoteliku pod Warszawą właśnie dotarły dwie sunie z Ukrainy :) Sunie są zmęczone długą podróżą, ale dzięki zaangażowaniu tak wielu osób dziewczyny dostały szansę na nowe, lepsze życie :)

Chcielibyśmy przedstawić historię dwóch psów, które niedawno trafiły pod naszą opiekę. Sunie pochodzą z miasta zmasakrowanego atakiem bombowym i przetrwały trudy życia bezpańskiego psa na froncie wojny. Obecnie, nasz zespół zapewnia im niezbędne badania, odrobaczenie i sterylizację, by mieć pełny obraz ich stanu zdrowia i potrzeb. Po tym czasie będziemy mogli dokładniej opisać ich charakter i szukać dla nich odpowiednich, troskliwych domów. W obliczu tragedii, jaką przeżyły, jesteśmy szczęśliwi, że możemy dać im szansę na lepsze życie.

Kicia najpierw wypadła z 5 pietra, przeszła poważną operację złożenia przedniej łapki, a później. No właśnie. Właścicielką nie ma środków na pokrycie zabiegów, a my mamy pewność, że zasługują na świadomego i odpowiedzialnego właściciela.

Zara trafiła pod opiekę fundacji po tym, jak razem z innymi zwierzętami została porzucona na opuszczonej posesji.

Kremuś był ofiarą okrutnego traktowania. Został celowo ostrzelany, był zamknięty w pomieszczeniu lub uwięziony na łańcuchu, co uniemożliwiło mu ucieczkę. Jego ciało było pokryte różnymi ranami, od głowy do ogona. Nie jest trudno sobie wyobrazić, jak wiele złego przeżył. Po przejściu tak strasznego doświadczenia, nie dziwimy się, że jego psychika została zmiażdżona.



Kremuś trafił do naszego specjalistycznego domu tymczasowego we Wrocławiu, gdzie nasz zespół specjalistów pracuje nad jego lękami. Potrzebujemy wsparcia w utrzymaniu Kremusia, aby mógł otrzymać wszystko, czego potrzebuje do powrotu do zdrowia. Znalezienie odpowiedniego domu dla Kremusia jest kluczowe dla jego powodzenia, dlatego szukamy opiekuna, który jest cierpliwy, doświadczony w opiece nad psami i gotowy skorzystać z pomocy behawiorysty, jeśli zajdzie taka potrzeba. Kremuś jest delikatnym i skrzywdzonym stworzeniem, które potrzebuje cierpliwości, miłości i spokoju, aby powrócić do zdrowia.
Przyjaciele Zwierząt, chcielibyśmy Was poinformować, że część zebranych środków zostanie przeznaczona na promocję zbiórki, aby zwiększyć jej szanse na powodzenie i dotrzeć do wielu zwierzolubów. Bez tego, osiągnięcie naszego celu byłoby niemożliwe.
Kliknij w serduszko i pokaż, że jesteś sercem z tą zbiórką!
Kliknęło już 133 przyjaciół zwierząt!
Najnowsze wpisy
