

Bez was, nie damy rady - potrzebujemy wsparcia!
Informacje o organizatorze zbiórki
Kliknij „zobacz”, aby przejść do ostatnich rachunków organizatora. To dowody zapłaty za karmę, leki oraz usługi weterynaryjne dla podopiecznych.
ZobaczChcesz zidentyfikować organizację? Skopiuj jej NIP i wyszukaj w bazie rządowej.
Przejdź do strony organizatora na Facebooku, aby lepiej poznać jego działalność. Sprawdź najnowsze posty i zdjęcia!
ZobaczChcesz skontaktować się z organizatorem w sprawie adopcji lub wsparcia np. karmą? Wyślij maila na poniższy adres.
Chcesz skontaktować się z organizatorem w sprawie adopcji lub wsparcia np. karmą? Zadzwoń na poniższy numer telefonu.
Najnowsza aktualizacja
Alarmująca Interwencja. Przygarnijmy psiaki!
Odbyła się interwencja zorganizowana przez Sekcję Lublin Stowarzyszenia Chełmskiej Straży Ochrony Zwierząt. Interwencja była realizowana na wniosek zaniepokojonej rodziny. W jednym z lubelskich kamienic, w samym sercu miasta, starsza pani miała początkowo pod swoją opieką 4 pieski. Niestety, z czasem ich liczba wzrosła do ponad 30.


Warunki, w jakich przebywały te zwierzęta, były dalekie od odpowiednich – bród, odchody, brak możliwości wyjścia na spacer... To widok, przy którym brakuje słów. Taka sytuacja jest skutkiem niekontrolowanego rozrodu zwierząt. Naszym celem jest pokazać Wam psiaki, które trafiły pod naszą opiekę. Dwa z nich obecnie przebywają w hotelu dla zwierząt - poszukujemy dla nich tymczasowych domów na terenie Warszawy. Bardzo potrzebujemy wsparcia dla tych potrzebujących psiaków. Każda forma pomocy jest dla nich nieoceniona.

Zakładka 'Rachunki' została uzupełniona o faktury sumujące się do ponad 15.000 złotych. Są to koszty związane z utrzymaniem i leczeniem naszych podopiecznych zwierząt.
Rachunki.
Dzień dobry, przyjaciele! Do rachunków dodano kolejne faktury na łączną kwotę ponad 14 000 złotych. Są one związane z usługami weterynaryjnymi oraz utrzymaniem dwóch psów w hotelu dla zwierząt przez kolejny miesiąc.
Nowe dzieciaki na naszym pokładzie.
Yoko, 9-letnia trafiła do nas niedawno. Ma problemy z tarczycą i czekamy na wyniki badań. Adopcja musi jeszcze poczekać. Jeśli ktoś może zamówić dla niej karmę, nasze serca będą pełne wdzięczności.

Maluchy z ulicy, oczekują na swoje domy.


Leon, nasz nowy podopieczny, cudem uniknął mrocznego losu. Przyniesiony do kliniki w opłakanym stanie, miał poddać się eutanazji... Jednak los się uśmiechnął, gdy trafił do domu tymczasowego u Moniki, gdzie odkrył swoją cudowną naturę. Miziasty, niezwykle tęskniący za człowiekiem, z wdziękiem korzysta z kuwety, pragnąc jedynie przytulać się bez końca.

Nowi podopieczni
Dwa psiaki pochodzące z zamkniętej hodowli, będą za jakiś czas do adopcji. Jedno z nich to sunia w wieku około 12-14 lat, która niestety ma problemy zdrowotne - brak zębów, zapadnięta dolna szczęka oraz rozsiane guzy na listwie mlecznej, a także jeden guz na drugiej listwie. Drugi piesek również boryka się z trudnościami, takimi jak brak zębów (pozostał tylko jeden kieł). Pieski przeszły dzisiaj badania krwi, a ich profil geriatryczny wskazuje na podejrzenie choroby tarczycy u obu. Niestety, ze względu na ich stan zdrowia, w chwili obecnej nie są dostępne do adopcji.


Opis zbiórki
Miłość do zwierząt jest naszym natchnieniem i motorem działania. W naszej fundacji wyznaczamy sobie jasne cele, do których z determinacją dążymy. Nasza praca to nie tylko opieka nad zwierzętami, ale także ochrona ich praw, redukowanie populacji bezpańskich zwierząt przez programy kastracji oraz wsparcie osób, które udzielają pomocy bezdomnym zwierzętom. Każdego dnia staramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy, by polepszyć warunki życia zwierząt w Polsce. Jednak, niestety, to wciąż niewystarczające.
Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych.Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.

Spotykamy się z okrucieństwem ludzi wobec zwierząt. Codziennie obserwujemy sceny, które burzą nasze serca. Cierpienie, ból, głód, tęsknota, osamotnienie i strach - to emocje, które większość zwierząt przeżywa, kiedy do nas trafiają. Często nie znamy ich przeszłości ani tego, co przeszły. Widzimy tylko ich straszliwie smutne oczy i próbujemy odczytać ich przeszłość. Wychudzone ciała, przerzedzona sierść, liczne choroby, złamania i rany - co im się stało? Kto ich tak okrutnie potraktował? Dlaczego musiały to przejść? A przede wszystkim, jak możemy im pomóc? Każdego dnia staramy się zmienić los choć części zwierzaków.
Ostatnie nasze interwencje:
Porzucone psiaki zostają uratowane dzięki szybkiej reakcji ludzi, którzy nas powiadomili:




Znalazca znalazł zwierzę i zdecydował się je odrobaczyć, jednak mimo licznych ogłoszeń nikt nie zgłosił się po nie. Na szczęście, maluch trafił do naszego domu tymczasowego, gdzie otrzyma szczepienia i będzie miał zapewnioną dalszą opiekę.

Elmo to ciut ponad roczny psiak, który niestety trafił do przechowalni w świętokrzyskim. Mimo szukania właściciela, nikt się nie zgłosił, dlatego teraz Elmo jest gotowy do adopcji. Obecnie przebywa w hoteliku i czeka na swojego nowego opiekuna.

Tadzio i Pablito to dwa szczeniaki znalezione w lesie koło Mszczonowa. Niestety, w przechowalni, gdzie zostali umieszczeni, panowała parwowiroza, co stanowiło poważne zagrożenie dla ich zdrowia. Na szczęście, trafiły do nas, gdzie otrzymały odpowiednie leczenie i opiekę.

Flora trafiła do nas z powodu zrzeczenia, a to co przeszła w swoim życiu pozostaje nieznane. Mała, ważąca zaledwie 4 kg, jest przerażona i boi się dzieci. Obecnie przebywa w domu tymczasowym, bez dzieci, a pracujemy nad zbudowaniem jej zaufania. Niestety, wychodząc na spacery, Flora sztywnieje i jest wyraźnie przerażona otoczeniem.


W domku tymczasowym:

Nasze działania rozpoczęły się w 2015 roku, kiedy to pomogliśmy pierwszym 30 bezdomnym kotom oraz chorej kobiecie z Alzheimerem. Wykastrowaliśmy koty i umożliwiliśmy im powrót do swojego miejsca zamieszkania. Dołączyła do nich karmicielka, która do dzisiaj opiekuje się nimi. Wspieramy ją zarówno finansowo, jak i poprzez leczenie. Od tamtej pory skala bezdomności kotów zmniejszyła się. Wspólnie z inną fundacją przeprowadzamy akcje kastracji. Dwa młode koty trafiły do naszego domu tymczasowego i już wkrótce zostaną ogłoszone do adopcji.
Psy przychodzą do nas z różnych miejsc, najczęściej z interwencji. Stawiamy na darmowe domy tymczasowe, jednak w przypadku psów z problemami ciężko jest znaleźć im odpowiedni dom, więc często muszą zamieszkać w hotelu. Mamy psy, które nie są do adopcji, na przykład Banzaja - pięknego psa, który niestety pokonuje każde ogrodzenie i atakuje mniejsze zwierzęta (jest do adopcji) Mamy również psy, takie jak Runa, suczka pitbulla z ogromnymi wadami genetycznymi, ale staramy się zapewnić im jak najwygodniejsze życie. Koszty utrzymania w hotelu wynoszą 800 zł miesięcznie, plus koszty karmy i leków.
Piesek Luna, sunia typu Jack Russell Terrier, była skazana na eutanazję ze względu na agresję. Była już raz adoptowana, ale wróciła. Obecnie mieszka w hotelu. Opłata hotelowa wynosi 700 zł. Żabka/Zosia, piękna sunia owczarek belgijski, była agresywna, kiedy trafiła do nas. Pojechała do hotelu z behawiorystką i została wyleczona. Teraz czeka na nowy dom, który zrozumie potrzeby jej rasy. Koszt utrzymania w hotelu wynosi 1400 zł miesięcznie.
Potrzebujemy wsparcia finansowego na leczenie naszych podopiecznych. W chwili obecnej mamy 11 psów w hotelach i ponad 30 w domach tymczasowych. Niektóre z nich są w trakcie badań i leczenia, a inne są gotowe do adopcji. W grudniu koszty leczenia wyniosły ponad 8 tysięcy złotych, a w styczniu ponad 12,5 tysiąca złotych, co przekłada się na ponad 36 zabiegów naszych zwierząt. Dochodzą również opłaty za leczenie w innych lecznicach, np. stomatolog - 1200 zł za wyrwanie 10 zębów u 14-letniej suczki.
Staramy się leczyć nasze zwierzęta i znaleźć dla nich nowe domy. Sprawdzamy dokładnie potencjalnych adoptujących, a nasze zwierzęta wychodzą zdrowe, wykastrowane i zaczipowane. W ciągu naszej działalności mieliśmy 6 zwrotów z adopcji.
Od początku działalności naszej fundacji uratowaliśmy ponad 450 zwierząt, z których większość znalazła nowe domy. Utrzymujemy stały kontakt z adoptującymi i wspieramy ich, gdy potrzebują naszej pomocy. Naszym celem jest zapewnienie naszym podopiecznym jak najlepszych warunków życia. Mamy w sobie wiele siły i determinacji, chcemy pomagać i jesteśmy gotowi na poświęcenia. Jednak sami nie damy rady. Potrzebujemy Waszego wsparcia, Waszej pomocy! Tylko dzięki Waszym wpłatom będziemy mogli ratować.
Przyjaciele Zwierząt, chcemy was również poinformować, że część środków z tej zbiórki zostanie przeznaczona na jej wypromowanie, abyśmy mogli maksymalnie zwiększyć jej szanse na powodzenie i dotrzeć do zwierzolubów!, bez tego osiągniecie celu, byłoby niemożliwe.
Kliknij w serduszko i pokaż, że jesteś sercem z tą zbiórką!
Kliknęło już 30 przyjaciół zwierząt!
Najnowsze wpisy
