Rozpoczęcie zbiórki: 15.10.2022
Zakończenie zbiórki: 31.10.2023

Napełnij miski niechcianych zwierząt

Informacje o organizatorze zbiórki

Kliknij „zobacz”, aby przejść do ostatnich rachunków organizatora. To dowody zapłaty za karmę, leki oraz usługi weterynaryjne dla podopiecznych.

Zobacz
Ikona informajca o zbiórce Rachunki

Chcesz zidentyfikować organizację? Skopiuj jej NIP i wyszukaj w bazie rządowej.

7582382551
Ikona informajca o zbiórce NIP

Przejdź do strony organizatora na Facebooku, aby lepiej poznać jego działalność. Sprawdź najnowsze posty i zdjęcia!

Zobacz
Ikona informajca o zbiórce Facebook

Chcesz skontaktować się z organizatorem w sprawie adopcji lub wsparcia np. karmą? Wyślij maila na poniższy adres.

zwierzeca_kraina@onet.pl
Ikona informajca o zbiórce Email

Chcesz skontaktować się z organizatorem w sprawie adopcji lub wsparcia np. karmą? Zadzwoń na poniższy numer telefonu.

519 390 006
Ikona informajca o zbiórce Telefon

Chcesz odwiedzić organizację, by poznać jej podopiecznych lub przekazać karmę? Sprawdź, gdzie ich znajdziesz! Uwaga, przed wizytą/wysyłką karmy najlepiej skontaktować się telefonicznie.

07-437 Łyse ul. Poległych 12
Ikona informajca o zbiórce Adres

Najnowsza aktualizacja

Ikona kalendarza. 06.06.2023, 07:03 Ikona psiej łapki.

Kolejne historie naszych podopiecznych

Ikona psiej łapki. Ikona psiej łapki.

Przygoda Raptusa, teraz znanego jako Snapi, zaczęła się od naszej wizyty w Gminnej przechowalni w Pułtusku. Przybyliśmy tam, aby zająć się dwoma psami, lecz odkryliśmy, że jest tam jeszcze jeden. Pomimo ograniczeń, postanowiliśmy znaleźć miejsce także dla niego. Raptusa zabraliśmy zaledwie dwa dni przed planowaną wywózką do schroniska w Sobolu. Był bardzo zestresowany, chudy i nieufny. Początkowe dni były trudne dla nas wszystkich, ale nie ustępowaliśmy.

Oczywiście, odwiedziliśmy weterynarza, zadbaliśmy o potrzebne szczepienia i wszelką niezbędną opiekę. Na Raptusa zwróciła uwagę pewna rodzina. Po długich rozmowach i poznaniu na odległość, podjęli decyzję - Raptus wyjeżdża do Szwecji. Zorganizowaliśmy mu paszport i kolejne szczepienia.

Ojciec z synem przybyli promem ze Szwecji, aby zabrać Raptusa. Zmienili mu imię na Snapi. To prawdziwie inspirująca historia, która pokazuje, jak można zmienić los zwierzaka.

Zdjęcia od czasu, gdy przyjęliśmy Snapi do jego obecnego, wymarzonego domu, ukazują tę przemianę. Z schroniska trafił do kochającej rodziny. Cieszymy się z tych chwil - są one piękne i wzruszające.

Pomoc dla takich psów jak Snapi nie byłaby możliwa bez wsparcia innych. Poniżej znajduje się najnowsze zdjęcie ze dnia dzisiejszego.

 

Tak było kiedyś:

Bruno, duży pies, trafił do nas z rąk pijaków w zamian za "pół litra wodki". Od dłuższego czasu z nami, był ciągle chory, więc nie zdecydowaliśmy się na adopcję. Szczególnie zważywszy, że kilka osób chciało go jedynie do pilnowania podwórka. Bruno, bardzo przestraszony i chudy, miał pecha zjeść truciznę podrzuconą w Łysych. Po miesiącu leczenia, operacji diagnostycznej z powodu niejasnych problemów zdrowotnych i krwawienia, udało nam się go uratować. Teraz jeszcze regeneruje się po chorobie, która spowodowała utratę niemal 20 kg. Dostaje specjalną odżywkę i leki na układ pokarmowy.

O godzinie 1:00 dzisiaj do nas trafiły trzy chore kociaki, które straciły matkę. Są młode, około dwutygodniowe. Cierpią na koci katar, a jeden z nich ma problemy z tylnymi łapkami. Naszym celem jest teraz leczenie, odchowanie i przygotowanie ich do adopcji. Te kociaki muszą zostać wyleczone i odpowiednio odchowane.

 

 

 

Ikona kalendarza. 13.05.2023, 14:20 Ikona psiej łapki.

Kolejne wieści!

Ikona psiej łapki. Ikona psiej łapki.

Drodzy Darczyńcy,

Chcielibyśmy podzielić się z Wami wspaniałymi wieściami - Rudy ma nowy dom! ❤️

Mieliśmy przyjemność gościć u siebie Rodzinę z Pisz. Pani Elżbieta, wraz z mężem i córką, zgodnie z umową przybyli do nas, aby poznać Rudego. Spotkanie było pełne pozytywnej energii, a Rudy pokazał się z każdej strony, łącznie z pewnymi swoimi mało eleganckimi zwyczajami. Ale nawet to nie zniechęciło tej wspaniałej rodziny do adopcji naszego psiaka.

 

Dziękujemy Pani Elżbiecie, jej mężowi i córce za tę pełną miłości i przemyślaną decyzję o adopcji. Rudy, trzymaj się i bądź szczęśliwy w swoim nowym domu.

Niewielu z Was wie, że nasza zbiórka trwa już od wielu miesięcy, a sytuacja, z którą się mierzymy, staje się coraz bardziej tragiczna. Wsparcie, które otrzymujemy, jest bardzo słabe. Brakuje nam funduszy nie tylko na wyżywienie zwierząt, które już są pod naszą opieką, ale również na ratowanie tych, które desperacko potrzebują naszej pomocy.

Mamy prośbę, jeżeli możecie, wesprzyjcie nasze działania. Każda, nawet najmniejsza kwota, jest dla nas bezcenna. Ale jeżeli nie jesteście w stanie wesprzeć nas finansowo, są inne sposoby, w jaki możecie pomóc. 

Adopcja: Każde zwierzę, które znajdzie nowy dom, to jedno mniej pod naszą opieką, na które musimy znaleźć środki. To jedno zwierzę więcej, które dostanie drugą szansę na szczęście.

Karma: Każda paczka karmy to mniej wydatków z naszej strony, które możemy przeznaczyć na leczenie chorych zwierząt.

I przede wszystkim - porozmawiajcie z nami. Jeżeli macie jakiekolwiek pytania, wątpliwości, czy po prostu chcielibyście dowiedzieć się więcej o naszej pracy, jesteśmy dostępni telefonicznie.

Dziękujemy za to, co już zrobiliście i błagamy o więcej. Bez Was, nie możemy pomagać tym, którzy najbardziej nas potrzebują. 

Ikona kalendarza. 24.02.2023, 11:27 Ikona psiej łapki.

Ratujmy psiaka, który ma drugą szansę na nowe życie.

Ikona psiej łapki. Ikona psiej łapki.

Kochani, mamy dla Was ważną informację dotyczącą nowego podopiecznego w naszej organizacji. W dniu 25.01.2023 w lesie został znaleziony psiak w złym stanie. Był wychudzony i zaniedbany, jednak dzięki zaangażowaniu leśniczego trafił on do Straży Miejskiej. Niestety, tam nikt nie zgłosił się po niego i otrzymaliśmy zawiadomienie, że zostanie przewieziony do miejsca, gdzie działy się niedobre rzeczy. Nie mogliśmy na to pozwolić.

 

 

Psinie groziła deportacja do okropnego miejsca, jakim jest tzw. "mordownia" w Sobolewie, gdzie działy się straszne rzeczy. Dlatego postanowiliśmy podjąć działanie i samodzielnie zabraliśmy psiaka z przechowalni. Jak widać na zdjęciach, ma on bardzo mało tkanki tłuszczowej i jest zaniedbany. Obecnie został zaszczepiony i odrobaczony przez weterynarza Gminnego w Pułtusku.

Tutaj dwa artykuły na temat tego schroniska: Link pierwszy / Link drugi.

Prosimy o wsparcie również dla tego psiaka, aby mógł wrócić do pełni zdrowia oraz o kontakt zainteresowanych osób, które chciałyby zaadoptować naszego podopiecznego. Z poważaniem, Zespół naszej organizacji

Opis zbiórki

Fundacja powstała z myślą o pomaganiu i ratowaniu!  Z nadzieją na to, aby każde skrzywdzone czy porzucone zwierzę znalazło u nas dom i opiekę. Każdy zwierzak, który trafia pod nasze skrzydła, ma przeprowadzaną diagnostykę i jest leczony – również przez specjalistów, gdy sytuacja tego wymaga. Chcemy, aby te bidy nie były odtrącane i poniewierane, a schronisko to według nas ostateczność. Dlatego też mocno działamy jako Fundacja. Stwarzamy jak najlepsze warunki bytowe zwierząt oraz staramy się znajdować dobre, sprawdzone nowe domy. 

30 listopada wizyta u neurologa i rehabilitacja. Psinka nie załatwia się samodzielnie. Jest cały czas na silnych lekarstwach. To był uraz kręgosłupa, wybity dysk, który wbił się między kręgi, powstała przepuklina kręgosłupa i porażenie nerwów 4 stopnia. Nie mamy wątpliwości, że jakby trafił do schroniska, zostałby uśpiony. 

 

Pies ok. 8 lat, uraz kręgosłupa, dziś wizyta u weterynarza, na rtg wyszedł uraz kręgosłupa, jutro na cito ortopeda i czekamy na diagnozę, prawdopodobnie operacja, ale czekamy na konsultacje ortopedy. Jutro zamawiamy wózek, bo to podstawa. Psina niestety nie oddaje moczu, będzie miał założony cewnik. Został odebrany ze złych warunków.

 

Podrzucone zostały do nas kolejne szczeniaczki. Dopiero będą odrobaczane i szczepione. Maluchy ok 14-16 dni, już widzą.

W naszej rodzinie zwierzaki były obecne całe życie. 30 lat, a nawet i dłużej. Psy i koty – ratowane, przynoszone przez dzieci, znajdowane na ulicy, w rowie, w śmietniku, na wysypisku śmieci. 28 kotów i 6 psów, do tego kot i pies w Warszawie oraz kot na Śląsku - Rudy. I jeszcze ok. 15 kotów dochodzących. Wszystkie chore, zaniedbane, wystraszone, wychudzone, zwyczajnie niechciane. Zawsze znajdowały u nas dom, miłość, leczenie i jedzenie. Nasza Fundacja powstała w grudniu 2021 roku – pojawił się pomysł, potem realizacja i udało się otworzyć Fundację Zwierzęca Kraina.

 

 

 

 

 

 

 

Naszym zadaniem jest wspieranie i rozwijanie idei opieki nad zwierzętami, a także zmniejszanie nad populacji zwierząt wolno żyjących (kastrowanie wolno żyjących zwierząt) oraz działalność adopcyjna, czyli znajdowanie domów stałych.  W przyszłości chcemy stworzyć własny fundacyjny dom pomocy dla zwierząt i go rozbudować, aby powstały stanowiska z ocieplonymi budami, a w domu były przynajmniej dwa osobne pomieszczenia dla chorych zwierząt. Chcemy też wybudować kociarnię. 

W dniu 21.12.2021 r. uzyskaliśmy wpis do KRS pod nr 0000940801. Nie mamy jeszcze statutu organizacji OPP. Nasza Fundacja jest organizacją non-profit, wszystko co robimy, jest wykonywane społecznie, nie mamy wynagrodzenia, możemy liczyć tylko na Państwa pomoc i nasze dochody ze stałych źródeł jakie mamy. W Fundacji udziela się też nasz syn Borys, który kocha zwierzęta i jest bardzo wrażliwy na ich krzywdę.

Na naszym utrzymaniu i pod opieka mamy też zwierzęta w Warszawie – psa i kota. Wspomagamy także karmicielkę kotów wolno żyjących comiesięcznym zakupem karmy (lub przekazaniem środków na zakup karmy). Mamy też zwierzęta na Śląsku, obecnie kilka kotów zostało wykastrowanych i wysterylizowanych, za co pokryliśmy wydatki i opłaciliśmy faktury za zabiegi, do tego mamy pod naszym patronatem kota po wypadku, gdzie pokrywamy część opłat za leczenie – faktury do wglądu. Jest też u nas gromadka zwierząt po zmarłym sąsiedzie. Zrobiliśmy wszystko, aby zwierzęta nie trafiły do schroniska, aby nie doznały tej traumy. Prócz tego przychodzą do nas wolno żyjące koty. Te staramy się jak najszybciej kastrować, aby ograniczać i tak już ogromną bezdomność.

 

 

 

 


 

 

Chcielibyśmy prężniej i więcej działać, chcemy zdobyć wolontariuszy, pomagać na jeszcze większą skalę, ale do tego potrzebne są środki, które tylko Państwo możecie nam ofiarować. 

Wszystkie zwierzaki są pod stałą opieką weterynarzy w Piszu, a jak potrzeba – u lekarzy specjalistów. Koszty wyżywienia, opieki weterynaryjnej są ogromne, sięgające nawet tysięcy złotych. Bez Państwa pomocy nasza pomoc byłaby niemożliwa. Chcemy wiele zrobić i mamy w sobie gotowość na poświęcenie, ale sami nie będziemy w stanie udźwignąć tego przedsięwzięcia. Prosimy o wsparcie!

Przyjaciele Zwierząt, chcemy was również poinformować, że część środków z tej zbiórki zostanie przeznaczona na jej wypromowanie, abyśmy mogli maksymalnie zwiększyć jej szanse na powodzenie i dotrzeć do zwierzolubów!, bez tego osiągniecie celu, byłoby niemożliwe.

Zbiórka została udostępniona 387 razy

W zbiórce pomogło 600 darczyńców
Logo Przyjaciele Zwierząt

Kuna leśna

2 dni temu

12

Logo Przyjaciele Zwierząt

Anonimowy darczyńca

3 dni temu

10

Logo Przyjaciele Zwierząt

Anonimowy darczyńca

3 dni temu

20

Logo Przyjaciele Zwierząt

Joanna

3 dni temu

20

Logo Przyjaciele Zwierząt

Anonimowy darczyńca

4 dni temu

XX

Logo Przyjaciele Zwierząt

Anonimowy darczyńca

4 dni temu

20

Kliknij w serduszko i pokaż, że jesteś sercem z tą zbiórką!

Kliknęło już 176 przyjaciół zwierząt!

40.96%
20 480,00 zł z 50 000 zł

Pomagamy z miłości
do zwierząt.

Każda zbiórka na portalu PrzyjacieleZwierząt.pl przechodzi naszą weryfikację - sprawdzamy jej wiarygodność i zasadność. Od zawsze pracujemy nad godną opinią i zaufaniem naszego portalu i cały czas niezmiernie o to dbamy.

Łącznie zebraliśmy:

6 766 041,17 zł

Łączna ilość zbiórek:

213

Zobacz dlaczego warto nam zaufać