

Walczymy ze złem, gotowanym zwierzętom
Informacje o organizatorze zbiórki
Opis zbiórki
Dziewiąta aktualizacja zbiórki: Kaspi to 6-miesięczna sunia, która trafiły do nas z Ukrainy. Nie wiemy, czy jej niepełnosprawność jest wadą wrodzoną, czy to był uraz. Musimy zrobić wszystko, żeby ją zdiagnozować i zapewnić leczenie. Chcemy zapewnić Kaspi najlepszy, jaki można będzie komfort życia. Jest radosna i pełna energii, uwielbia bawić się z innymi psiakami. Niestety, ze względu na niezdiagnozowany uraz musimy ograniczać jej zabawy. Kaspi zasługuje na godne życie i rehabilitacje, dlatego prosimy o pomoc również dla niej.

tutaj zdjęcia jak była mała:


Ósma aktualizacja zbiórki: Każdy, kto miał w rękach maleńkie stworzenie wie, jak jest kruche i delikatne. I jeśli zostaje bez matki, z założenia skazane jest na śmierć. Potrzebujemy inkubatora dla małych zwierząt! Aktualnie nasi podopieczni mają 14 dni i żyją tylko dzięki inkubatorowi pożyczonemu z zaprzyjaźnionej fundacji. Kocią matkę zabił samochód. Kocięta dobę spędziły same: po ciężarówką, pod którą się urodziły. Balansują na cienkiej granicy między światami. Co chwila trafiają do nas maluchy, z założenia przegrane. Chcemy mieć możliwość walki o ich życie.

Ciepło, wilgotność, możliwość dotlenienia, to dla takich maleństw istotne zwiększenie szans. Potrzebujemy inkubatora dla maluchów, żeby wygrywać ze śmiercią.
Siódma aktualizacja zbiórki: Odebrany koń od właściciela, który przechodził prawie stan agonalny. Sprawa trafi do sądu. Koń żyje, aktualnie walczymy, żeby wrócił do zdrowia. Jak wyzdrowieje będziemy szukać domu. O wszystkich szczegółach będziemy informować na naszym fanpage.
Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych.Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.

Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych.Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.

Doszły do nas kolejne koty uratowane z ulicy. Ich stan jest bardzo ciężki.
Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych.Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.

Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych.Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.

Szósta aktualizacja zbiórki: Kochani, kolejni nasi uratowani podopieczni:

Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych.Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.


Piąta aktualizacja zbiórki: Znaleziony na działkach. Walczymy o jego życie i zdrowie. Spalone wąsy, brwi i kawałek ucha to nic w porównaniu z ranami na całym ciele. Cały w ropiejących ramach i kleszczach doczołgał się na działkę. Prawdopodobnie jest ofiarą znęcania się. Poproszono nas o pomoc, ratujemy jego życie.
Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych.Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.

Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych.Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.

Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych.Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.

Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych.Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.

Czwarta aktualizacja zbiórki: Pod naszą opiekę z Ukrainy trafił pies w opłakanym stanie. Ma liczne rany na głowie i całym ciele, większość z nich weszła już w proces gnicia. To nie jest jednak najgorsze. Psiak nie ma tylnych łapek… Chcielibyśmy wierzyć, że to wypadek, ale ślady sugerują, że łapy zostały odrąbane. Kiedy? Nie wiadomo, kilka - może kilkanaście tygodni temu. Ile cierpienia musiała znieść ta bezbronna istota? Jak ogromny ból musiał odczuwać przez cały ten czas?
Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych. Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.
Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych. Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.

Piesek nazywa się Chet. Czeka go długa droga - do zdrowia, jakiejkolwiek sprawności, do ponownego zaufania człowiekowi i w końcu do szczęścia. Nie będzie lekko, ale będziemy walczyć o jego zdrowie i uśmiechnięty pyszczek! Wszystkie szczegółowe informacje na jego temat będziemy umieszczali na naszym fanpage na facebooku.
Trzecia aktualizacja zbiórki: Mamy kolejnego podopiecznego, trafił do nas psiak, który został potrącony przez samochód, właściciele przywieźli go do eutanazji, lecz po krótkiej rozmowie przekonaliśmy ich do zrzeczenia. Piesek jest do uratowania i ma szansa jeszcze normalnie żyć. Szkoda nam go bardzo, bo został porzucony przez swoją rodzinę, gdy potrzebował ich obecności, pogłaskania, opieki.
Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych. Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.

Załączamy dokumentacje pieska, do wglądu: Kliknij żeby zobaczyć.
Druga aktualizacja zbiórki: Znów wracamy do was z kolejnymi wiadomościami. U nas ciągle coś się dzieje, poniżej przedstawiamy kolejnych podopiecznych. Były nie karmione, drugie trzymane w nie godnych warunkach bez dostępu do świeżej wody. Dzięki wam będziemy walczyć o ich powrót do zdrowia, następnie będziemy szukać im domków.
Pierwsza aktualizacja zbiórki: Drodzy Przyjaciele, doszły do nas kolejne zwierzęta, mimo że zbiórka idzie bardzo słabo (psiaki oczywiście do adopcji, prócz tych przewlekle chorych). Nie chcieliśmy pozwolić żeby trafiły do betonowego boksu w schronisku w którym miałyby małą szansę na dom, albo zostałyby uśpione, z powodu braku miejsc.
Fox, w typie foksteriera krótkowłosego. Porzucony, przygotowywany do adopcji pod okiem szkoleniowców, ponieważ nie potrafi opanować nadmiaru energii i jest agresywny w stosunku do innych psów.
Lusia w typie owczarka niemieckiego, przekazana nam pod opiekę. W związku z guzami na skórze miała być uśpiona w schronisku. Obecnie odkarmiona, porosła sierścią, w tym tygodniu będzie miała wykonane badania w znieczuleniu ogólnym
Morti, porzucony. Przekazany pod naszą opiekę w związku z niepokojącymi zachowaniami. Uporczywe załatwianie w pomieszczeniu i zjadanie własnych odchodów. Przygotowywany do adopcji pod okiem szkoleniowca.
Maksiu, starszy psiak w swoim typie, porzucony przez właścicieli.
Elza, 10-letnia sunia rasy owczarek środkowoazjatycki, porzucona przez właścicieli w związku z problemami osobistymi. Przygotowywana do adopcji pod okiem szkoleniowca.
Przed aktualizacją:
Dramat zwierząt rozgrywa się zawsze za zamkniętymi drzwiami. Sposoby znęcania często przerastają naszą wyobraźnię. Odbiór skrzywdzonego zwierzęcia to początek góry lodowej. To przyjęcie na swoje barki ogromnych kosztów leczenia, utrzymania i przygotowania dokumentów procesowych, a także reprezentowania pokrzywdzonych w sądzie.
Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych. Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.

Koszty leczenia są zwykle ogromne. Wyleczenie psa zrzeczonego w stanie praktycznie agonalnych pochłonęło kwotę bez leków i suplementów wiele tysięcy. Pies nadal jest w trakcie leczenia. Umieralność ciągle i na potęgę rozmnażanych kotów na choroby zakaźne, w tym głównie na koci katar jest ogromna. Nie usypiamy ślepych miotów. Ratujemy, nie odbieramy życie. Wykonujemy natomiast sterylizacje aborcyjne.
W tej chwili w okolicach Krakowa mamy zgłoszone dwa ogromne tereny, gdzie osiedliły się koty. Część udało się wysterylizować i wykastrować. Maluchy w stanie bardzo zaawansowanego kociego kataru, a ich matka dodatkowo z zapaleniem płuc przebywają nadal w klinice.
Ratujemy również konie, które znajdowały się w krytycznym stanie. Gdy tylko uda nam się doprowadzić konia do formy, zajmujemy się szukaniem im domów.
Psiak - Laki, znaleziony w prywatnym schronisku. Dopóki nie było wiadomo, w którym, cała gmina chciała psa ratować. Nawet powiatowa weterynarz, która twierdziła, ze obrażenia wyglądają na użycie psa do treningu dla psów szkolonych do walk. Zabrałyśmy psa na komisariat policji.
Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwych. Kliknij tutaj, żeby je wyświetlić.

Tam wezwano weterynarza, który zajął się oskórowanym Lakim. Przybył też właściciel schroniska, który w obecności będących z nami funkcjonariuszy policji stwierdził, że pies jest jego i ma wrócić do boksu. Nawet przez ułamek sekundy nie pomyślałam, że spełnię jego żądanie. Uzyskałyśmy zgodę powiatowego weterynarza na transport psa do Krakowa i eskortę miejscowej policji do rogatek miasta. Na drugi dzień okazało się, że pies nie jest z tego schroniska, pani powiatowa weterynarz nie pamiętała co mówiła, a policjanci zgubili karteczkę, na której zapisywali, że pan się przyznaje, ze pies jest jego. Do zeznań stawiają się inne osoby, niż były wtedy w schronie, a wydających psa nikt już tam nigdy nie widział.
Laki żył jeszcze tydzień. Po prostu zbyt późno go znalazłyśmy. Od tego czasu wiem, że często dramat zwierząt rozgrywa się właśnie tam, w miejscach teoretycznego spokoju i opieki. Robimy więc wszystko, żeby zminimalizować liczbę bezdomnych zwierząt, wszystko, a nawet więcej, by nie trafiały do schronisk, które nie cieszą się dobrą opinią. Wszystko, a nawet więcej i więcej, żeby wszystkie zwierzęta duże i małe miały godne życie i jeśli nie da się nic więcej, mogły godnie odejść. Bardzo prosimy o wsparcie. Niezapłacone faktury totalnie blokują nam każde działania.
Nie odmawiamy pomocy żadnemu zwierzęciu. Nie mają dla nas znaczenia odległości, ani koszty leczenia. Ważne jest dla nas życie i zdrowie niewinnych istot, którym brakuje prawdziwego domu, czułości i opieki. Uczestniczymy w interwencjach. Nasze zwierzęta są pod stałą opieką lekarzy weterynarii, behawiorystów i czułym okiem pracowników hoteli i pensjonatów, z którymi współpracujemy.
Te historie to tylko skrawek naszej codzienności.
Jeśli chciałbyś z nami porozmawiać i zadać jakieś pytanie, jesteśmy otwarci na rozmowę, bardzo serdecznie zapraszamy do kontaktu: Kliknij tutaj, aby przejść do naszej grupy.
Przyjaciele Zwierząt, chcemy was również poinformować, że część środków z tej zbiórki zostanie przeznaczona na jej wypromowanie, abyśmy mogli maksymalnie zwiększyć jej szanse na powodzenie i dotrzeć do zwierzolubów!, bez tego osiągniecie celu, byłoby niemożliwe.
Najnowsze wpisy